Jeszcze chwila, jeszcze moment i do naszej rodziny dołączy kolejny Mały Podróżnik. Już nie możemy się doczekać. Jesteśmy ciekawi jak Emi, która ma obecnie 16 miesięcy, zareaguje na pojawienie się brata. Czy da się w ogóle przygotować tak małe dziecko, na to że będzie miało rodzeństwo? Jak mu to wytłumaczyć? Ile z tego zrozumie?
Najlepszym dla nas sposobem na uświadomienie Emi, że wkrótce zostanie starszą siostrą, było wspólne czytanie i oglądanie książeczek na ten temat. Nawet jeśli książki przeznaczone są dla starszych dzieci. Nie trzeba ich czytać je „od deski do deski”, ale na podstawie ilustracji i opowiadania historyjek uświadomić, że za chwilę pojawi się w domu nowy członek rodziny.
Dziecko w tym wieku wiele już rozumie, jest ciekawe świata i bardzo spostrzegawcze. Sama rozmowa raczej niewiele by dała, bo Emi jest jeszcze za mała. Jeśli jednak połączymy rozmowę razem z czytaniem książeczek i pokazywaniem obrazków, na których przedstawiony jest dzidziuś w brzuchu, który później pojawia się na rękach mamy czy taty to jest szansa, że dziecko coś z tego zrozumie.
Emi na przykład zaczęła dawać buziaczki bratu w brzuchu i przybijać sobie z Nim piątkę. Często też tuli się do brzucha. Kiedy pytamy Ją, czy będzie bawić się z bratem, chodzić na spacery i pomagać zmieniać pieluchy – ochoczo kiwa głową, że tak, po czym daje bratu kolejnego całusa. Ostatnio podczas spaceru, zamiast grzecznie siedzieć w wózku, chciała go pchać. Wygląda na to, że przejęła się swoją przyszłą rolą i już zaczyna ćwiczyć 🙂
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Mała Tosia dowiaduje się, że wkrótce będzie miała rodzeństwo. Dziewczynka przygotowuje się na przyjście na świat brata lub siostry. Pomaga kompletować wyprawkę, nie może doczekać się aż maleństwo pojawi się na świecie. Z drugiej strony obawia się czy dziecko nie zabierze jej zabawek. Kiedy na świecie pojawia się brat, Tosia jest szczęśliwa, jednak czuje się trochę odrzucona. Rodzice nie poświęcają jej tyle czasu, co wcześniej. Z kolei odwiedzający rodzinę goście, nie zwracają na Nią uwagi, skupiając się tylko na maleństwie. Tosia czeka na braciszka to kartonowa, przepięknie ilustrowana książka dla najmłodszych.
W książce wspaniale ukazano cały przekrój emocji, uczuć oraz obaw, które towarzyszą Tosi podczas oczekiwania na rodzeństwo, a także już po pojawieniu się w domu nowego członka rodziny.
Tosia czeka na braciszka, to nie tylko wspaniała książka dla dzieci, ale także dla rodziców. Położenie tak dużego nacisku na emocje towarzyszące Tosi, uświadamia rodziców co może czuć dziecko, czego się obawiać. Lektura książki może być więc punktem wyjścia do dalszych rozmów. Szczególnie, że oprócz pięknych ilustracji, nie ma w niej dużo tekstu.
W przeciwieństwie do wielu innych pozycji, w książce Tosia czeka na braciszka pokazano, że powiększenie się rodziny to nie same superlatywy i pozytywne emocje. Temat pojawienia się nowego członka rodziny przedstawiony jest bardzo realistycznie. W rodzinie Tosi, jak i w każdej rodzinie, raz jest lepiej, a raz gorzej. Chwile szczęścia przeplatają się z momentami smutku czy zagubienia. I właśnie to jest super w Tosi, że pokazano zarówno dobre jak i złe strony posiadania rodzeństwa. Czy warto pokazywać te negatywne aspekty dziecku, zanim jeszcze zostanie starszą siostrą czy bratem? Naszym zdaniem tak. Warto przygotować i zapoznać dziecko z emocjami, które mogą mu w przyszłości towarzyszyć. Pokazać, że nie zawsze będzie różowo i cukierkowo. Ale wszystkie te emocje są normalne i prawidłowe. Najważniejsze jest to, że jako rodzina trzymamy się razem i się kochamy.
Historia Tosi przedstawiona jest w sposób zwięzły, jednak poruszający bardzo ważne tematy, co zachęca do dalszej rozmowy z dzieckiem. Bardzo podoba nam się, to, że na początku książki znajduje się słowo wstępu dla rodziców. Zawarto tam wskazówki jak pomóc dziecku przygotować się na pojawienie się rodzeństwa. Podkreślają one istotę budowania więzi pomiędzy rodzeństwem już od pierwszych dni. Pomagają również rodzicom odnaleźć się w nowej sytuacji.
Książkę można kupić TU.
Wydawnictwo: Mamania
To przepiękna książka, w której narratorką jest mała dziewczynka oczekująca na narodziny siostry. Dziewczynka prowadzi monolog z siostrą, która znajduje się w brzuchu mamy. Tuli się do brzucha, śpiewa dla niej, zastanawia się, czy siostra nie boi się ciemności, jaka panuje w brzuchu i zapewnia, ze zawsze jest przy niej. Puk, puk… to niezwykle wzruszająca książka, która wspaniale pokazuje miłość do nienarodzonej jeszcze siostry.
Mały Czytelnik, razem z dziewczynką oczekuje na narodziny Jej siostry, obserwując jak powiększa się brzuch mamy, w którym znajduje się dzidziuś. Efekt otwieranych okienek, pokazujących dziecko w brzuchu mamy, które rośnie wraz z powiększającym się brzuchem, robi ogromne wrażenie na małym Czytelniku. Mimo, że sama historia przeznaczona jest raczej dla starszych dzieci, to Emi uwielbia otwierać okienka, za którymi znajduje się bobasek. Książka świetnie nadaje się do tego, żeby uświadomić dziecko, że w brzuchu mamy znajduje się dziecko, mimo to, że go nie widać. Emi właśnie po wspólnej lekturze tej książki zaczęła przytulać się do brzucha, głaskać go i całować.
Książkę można kupić TU.
Wydawnictwo: Mamania
Kuku i historia pępka, to książka pokazująca w zupełnie inny niż dotychczas sposób, skąd się biorą dzieci. Mały Czytelnik dowiaduje się tego niejako przy okazji, słuchając niezwykłej opowieści o Kuku.
Chłopiec czuje się nieszczęśliwy, bo jego mama wyjechała na kilka dni i nie zostawiła chłopcu żadnej pamiątki. Kuku jest smutny i nic Go nie cieszy. Wtedy tata, wskazując na pępek, opowiada mu historię, która rozpoczyna się jeszcze przed Jego narodzinami. Pokazuje zdjęcia mamy, kiedy ta była w ciąży. Początkowo Kuku nie może pojąć jak mógł zmieścić się w brzuchu mamy.
I tu właśnie Mały Czytelnik, razem z głównym bohaterem – Kuku, dowiadują się, że pępek łączył Go z mamą, gdy ten znajdował się jeszcze w Jej brzuchu. I każdy z nas ma taką pamiątkę. Pamiątkę, która zostaje nam na całe życie.
Kuku i historia pępka to książka o miłości i tęsknocie. Historia Kuku jest niezwykle ciekawa i wciągająca. Sam temat narodzin nowego życia jest w książce pokazany trochę „przy okazji”, jednak w niezwykle pomysłowy sposób.
Książkę można kupić TU.
[vc_message message_box_color=”turquoise”]Więcej recenzji ciekawych książek dla dzieci znajdziesz TU.[/vc_message]