Zima nad morzem. Dlaczego pojechaliśmy do Świnoujścia zimą?

Musimy się Wam przyznać, że zawsze zastanawialiśmy się jak wygląda zima nad morzem. Do tej pory nigdy nie byliśmy nad Bałtykiem zimą. Raczej uciekaliśmy w cieplejsze miejsca. W tym roku, dzięki Emilce,  w końcu udało nam się wybrać nad nasze polskie morze zimą. Mała ma dopiero 2,5 miesiąca, więc chcieliśmy pojechać gdzieś w miarę blisko, gdzie da się pospacerować z wózkiem i pooddychać świeżym powietrzem. Chcieliśmy też zobaczyć jak podróżuje się z niemowlakiem i sprawdzić co musimy spakować. Ten wyjazd był dla nas też takim przygotowaniem do dalszych podróży z Emilką, bo za parę tygodni lecimy razem na Sycylię, a na wiosnę planujemy Toskanię i Grecję. Wybór padł na Świnoujście. Dlaczego akurat Świnoujście, jak wygląda zima nad morzem i czy warto jechać do Świnoujścia poza sezonem?

zima_nad_morzem

Zima nad morzem – 4 powody, dlaczego pojechaliśmy do Świnoujścia zimą.

Brak kolejek na prom

Świnoujście położone jest na wyspie Uznam. Dostać się tam można promem. Promy są dwa – Karsibór, którym podróżują turyści oraz Warszów, dla mieszkańców Świnoujścia. W sezonie letnim, żeby dostać się na prom turystyczny trzeba czekać czasem 2 godziny albo i więcej. I to jest argument, który przekonał nas do wyboru Świnoujścia, a nie innego nadmorskiego miasta. Zimą i ogólnie, poza sezonem, nie trzeba czekać długo na prom. My wjechaliśmy z marszu. Zaraz po tym jak zajęliśmy miejsce, prom odpływał. My nad Bałtyk jedziemy zazwyczaj tylko na 3 dni. I szkoda byłoby nam latem tracić cenny czas na czekanie w kolejce na prom. Zimą nie ma tego problemu.

Nie ma tłumów

Zimą nie ma takich tłumów jak w szczycie sezonu. Nie oznacza to co prawda totalnie pustych plaż, czy knajp, bo w Świnoujściu nawet zimą jest sporo turystów, szczególnie z Niemiec. Jednak jest ich zdecydowanie mniej niż latem. Możemy sobie swobodnie pospacerować długą, szeroką plażą, zrobić fajne zdjęcia. Jest szansa, że znajdziemy bezpłatne miejsce parkingowe, a na obiad czy kawę w fajnym miejscu, nie będziemy musieli długo czekać. Choć musimy przyznać, że jest w Świnoujściu taka restauracja – Promenada, gdzie nawet zimą kolejka ludzi czeka na dworze za wolnym stolikiem. Postaliśmy i my i przekonaliśmy się, że warto, bo jedzenie smaczne i niedrogie. Jednak ciężko nam sobie wyobrazić jak tu wygląda w szczycie sezonu.

zima_nad_morzem  baltyk_zima

Tańsze ceny noclegu

Wyjazd poza sezonem turystycznym znacząco wpływa też na obniżenie kosztów. Za nocleg w hotelu czy apartamencie, zapłacimy ułamek tego, co latem. Podczas wypadu do Świnoujścia mieszkaliśmy w bardzo fajnym apartamencie Anemon. Był bardzo duży, więc ze spokojem rozłożyliśmy Emilce na podłodze w salonie jej wielką matę edukacyjną. Oprócz kuchni i łazienki, znajdowała się w nim też oddzielna sypialnia, co jest świetną opcją kiedy podróżuje się z dzieckiem. Możemy je położyć spać i później mamy czas dla siebie. Apartament był też świetnie położony. Plaża oddalona była o około 20 minut spaceru. Za nocleg na weekend (2 doby) w lutym płaciliśmy 160 zł (+100 zł stała opłata za sprzątanie). W apartamencie mogło ze spokojem spać 5 osób. W sezonie wakacyjnym, za nocleg w takim standardzie i lokalizacji musielibyśmy zapłacić znacznie więcej. Tańsze podróżowanie, to więc kolejny aspekt, dla którego wolimy wyjeżdżać poza sezonem turystycznym.

nocleg_swinoujscie

Uciekamy przed smogiem

Wyjazd zimą nad morze, to też dla nas, mieszkańców dużego miasta, ucieczka przed smogiem. Nie, żeby powietrze w Świnoujściu było idealne, ale na pewno jest mniej zanieczyszczone niż w Poznaniu, czy innych dużych miastach. Nieraz podczas spacerów zimą, dym unoszący się z kominów tak śmierdział, że ciężko było złapać oddech. Nad Bałtykiem korzystamy więc maksymalnie i wdychamy świeże morskie powietrze.

zima_nad_morzem zima_nad_morzem baltyk_zima

Chętnie wybierzemy się do Świnoujścia ponownie, ale na pewno poza sezonem. A Wy jeździcie nad Bałtyk zimą? Jakie miejsca polecacie i dlaczego?

Może zainteresują Cię inne wpisy?

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco!

3 Comments

  1. Z uwagi na moją miłość do śniegu i gór zimą, nad morzem bywam raczej w okresie wiosna bądź jesień. Jednak czyste powietrze coraz bardziej skłania mnie do tego, żeby właśnie zimą pojechać nad Bałtyk. Moje ulubione miejsce to Półwysep Helski i Słowiński Park Narodowy 🙂 Serdeczne pozdrowienia z Małopolski dla Waszej trójki.

    • Półwysep Helski wciąż na liście miejsc do zobaczenia, bo jeszcze nie udało nam sie tak dotrzeć, a Słowiński Park Narodowy uwielbiamy!!I Cudnie tam jest. Szczególnie od strony Czołpina.

  2. Niektórzy zimą preferują niebezpieczną zabawę, czyli chodzenie po zamarzniętym morzu/zatoce. 😉

Leave a Reply

Translate »

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco!

rogalin