Lato to dla nas najintensywniejszy czas w pracy. Dalekie podróże niestety musimy sobie na parę miesięcy odpuścić. Kiedyś jednak trzeba trochę popracować, żeby można było wyjeżdżać. Nie oznacza to oczywiście, że przez pozostałą część roku nic nie robimy, ba! Jest tego nawet całkiem sporo – od swoich biznesów, przez pracę na etacie, jednak udaje nam się wtedy jakoś połączyć pracę i pasję. Można nawet powiedzieć, że nasza pasja daje nam mega powera i motywację do pracy. Wiemy, że aby wyjechać trzeba dopiąć wszystko na ostatni guzik w pracy (a jak ma się ich kilka to naprawdę jest co dopinać), żeby później przez parę dni czy nawet tygodni można się było przynajmniej częściowo wyłączyć. Z kolei kiedy wracamy z podróży często dopadają nas wyrzuty sumienia – że wszyscy wkoło ciężko pracowali jak nas nie było, a my korzystaliśmy z uroków podróży. Staramy się jak najszybciej nadrobić zaległości, a nawet zrobić więcej, żeby nikt nie mógł nam zarzucić, że przez wyjazdy zawalamy pracę. I tak jakoś to się kręci.
W związku z intensyfikacją pracy w okresie letnim, w wolnych chwilach, których niestety zbyt wiele nie ma, staramy się wtedy zwiedzać najbliższą nam okolicę. I chcemy Wam ją pokazać, bo jest naprawdę piękna! Być może kogoś zachęci to, żeby przyjechać w okolice Poznania, a Poznaniaków, żeby wyjść z domów i udać się na wycieczkę po okolicy. W Poznaniu i okolicach jest wiele miejsc wartych odwiedzenia, wiele atrakcji, o których niektórzy może nawet nie słyszeli. Atrakcje Poznania i okolicy w obiektywie – tak nazwaliśmy nową serię wpisów, która zagości na blogu. Będziemy w niej pokazywać ciekawe miejsca w Poznaniu i okolicach, a że z czasem u nas ostatnio krucho, to skupimy się na zdjęciach. One mówią więcej niż tysiące słów!
W pierwszej kolejności chcielibyśmy Wam pokazać Rogalinek, leżący niespełna 20 km od Poznania – miejsce piękne i magiczne. O słynnych dębach z Rogalina – Lechu, Czechu i Rusie i rezydencji Raczyńskich słyszało pewnie wielu. Rogalin jest miejscem często odwiedzanym przez turystów i wycieczki szkolne. Jesteśmy ciekawi ile osób było w Rogalinku i podziwiało tamtejsze dęby. Miejsce to pokazał nam dwa lata temu Rafał, który zabrał tam nas na plener ślubny. Byliśmy zachwyceni. Miejsce jest niesamowite i naprawdę ma w sobie coś magicznego. Rogalinek totalnie nas zauroczył. Nie dziwi nas to, że jest mekką dla fotografów przyrody. Turystów tu jednak jak na lekarstwo. Z jednej strony to dobrze, że nie ma tłumów, jest spokojnie i czuje się bliskość natury. Z drugiej szkoda, że tak stosunkowo niewiele osób dociera tu i ma możliwość zobaczenia tego niezwykłego miejsca.
Dęby rosną na terenie Rogalińskiego Parku Krajobrazowego, w starorzeczu Warty. Park został założony w 1997 roku. Jest to jedno z największych skupisk starych, liczących nawet 600 lat, dębów szypułkowych w Europie. Znajduje się ich tu prawie 1,5 tysiąca.
Najbardziej zjawiskowe miejsce, gdzie krajobraz momentami przypomina nam słynną aleję baobabów na Madagaskarze znajduje się właśnie w Rogalinku. Najlepszym sposobem dotarcia do Parku jest samochód. Dojeżdżamy samochodem do drewnianego Kościoła p.w. Świętego Michała Archanioła i MB Wspomożenia Wiernych (trasą 430 do Mosiny i stamtąd 431 do Rogalinka i Rogalina lub ze Starołęki trasą 602 przez Czapury). Tam można go spokojnie zostawić. Dalej ruszamy pieszo, w kierunku czerwonego szlaku pieszego, który prowadzi do Rogalina. Koło sklepu spożywczego skręcamy w drogę prowadzącą pomiędzy gospodarstwami, gdzie stoi znak zakazu ruchu (z wyjątkiem dojazdu do gospodarstw i służb parku). Droga z asfaltowej zmienia się w betonowe płyty, a dalej prowadzi już tylko polna dróżka. Po jakimś czasie naszym oczom ukazują się jedne z najbardziej malowniczych miejsc w okolicy.
[vc_row][vc_column][vc_message]Szukasz pomysłu na wycieczkę po Wielkopolsce? Koniecznie zajrzyj TU. Znajdziesz tu masę inspiracji! Odwiedziliśmy, sfotografowaliśmy i opisaliśmy wiele ciekawych miejscach w Wielkopolsce, m.in:
Mamy nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie.[/vc_message][/vc_column][/vc_row]
Podoba Ci się ten wpis? Zainspirował Cię, a może zmotywował, żeby ruszyć się z domu? Będzie nam miło, jeśli podzielisz się nim na facebooku, albo zostaw komentarz. Ciebie lajk nic nie kosztuje, a dla nas to wiadomość, że ktoś docenia naszą pracę. Daje nam to motywację do dalszego tworzenia bloga