W Holandii spędziliśmy zaledwie 2 dni, ale… to wystarczyło, żeby totalnie zakochać się w tym kraju! Holandia jest bajkowa, szczególnie wiosną. Rozpościerające się po horyzont malownicze pola tulipanów, we wszystkich kolorach tęczy, urocze kanały, które przecinają znaczącą część kraju, wszechobecne rowery i wiatraki na każdym kroku, do tego przepyszny ser i drewniane chodaki. Taka jest właśnie Holandia – nie tylko na pocztówkach. Jedynym minusem, jest to, że kraj nie należy do tanich. Są jednak sposoby, żeby zwiedzić Holandię i nie zbankrutować Wiele atrakcji w Holandii można zobaczyć całkowicie za darmo.
Jak tanio zorganizować wyjazd?
Wypad od Holandii organizujemy wspólnie ze znajomymi na weekend majowy. Wyruszamy autem z Poznania z czwartku na piątek w nocy, tak żeby zdążyć dojechać do Alkmaar przed 10, kiedy to rozpoczyna się słynny targ serowy. Wyjazd w nocy sprawia, że odpada nam jeden nocleg, a podróż samochodem w pięć osób redukuje jednostkowe koszty paliwa.
O godzinie 7 rano jesteśmy już prawie w Alkmaar, więc na parkingu robimy 2-godzinny postój, żeby się przespać i naładować akumulatory na cały dzień intensywnego zwiedzania. Podróż autem w pięć osób wychodzi zdecydowanie bardziej korzystnie finansowo niż podróż samolotem, nawet przy najbardziej pojechanej promocji. Podczas całej podróży zrobiliśmy nieco ponad 2 tys. km. Przy średnim spalaniu na poziomie 6,5l i koszcie paliwa ok. 6 zł, całkowity koszt paliwa to 780 zł, co w przeliczeniu na jedną osobę daje 156 zł.
Auto dodatkowo daje nam totalną niezależność i swobodę przemieszczania się. Nie musimy się też ograniczać z bagażem, więc pakujemy zapas jedzenia, kuchenkę turystyczną, garnki itp. i przez cały wyjazd samodzielnie przygotowujemy posiłki, co dodatkowo pozwala zaoszczędzić na jedzeniu w nietanich knajpach.
W Holandii spędzamy zaledwie 2 dni, a pięknych miejsc, atrakcji i niesamowitego klimatu doświadczamy tyle, że starczy nam do następnego wyjazdu, a nawet dłużej. Przez te dwa dni zobaczyliśmy niesamowicie dużo, a na atrakcje turystyczne nie przeznaczyliśmy ani centa. Jedynym kosztem wyjazdu było paliwo i 2 noclegi w hostelu w pokoju 5-osobowym, a także parking i metro w Amsterdamie (8,70 EUR podzielone na 5 osób = 1,74 EUR). Za nocleg w hostelu Stayokay płaciliśmy około 110 zł/noc za osobę, a w cenę wliczone było bardzo bogate i urozmaicone śniadanie.
Co zobaczyć w Holandii – za darmo
Targ serowy w Alkmaar + spacer uliczkami miasta.
Targ serowy w Alkmaar był, obok pól tulipanowych, jednym z głównych celów naszego krótkiego wypadu do Holandii. Odbywa się w każdy piątek od godziny 10.00 od kwietnia do początku września na głównym placu miasta Waagplein i trwa do 12.30. Warto pojawić się wcześniej, żeby zobaczyć przygotowania oraz zająć sobie miejsce o dobrej widoczności, gdyż na targ przyjeżdża mnóstwo turystów.
W centrum placu poukładane są duże, okrągłe sery, które wytwarzane są przez różne cechy serowe. Handlarze ubrani są w tradycyjne białe stroje, a poszczególne cechy odróżniają się kolorami wstążek na kapeluszu. Z jednej strony placu na drugą biegają przenosiciele sera, którzy na specjalnych taczkach przenoszą sery do zważenia. Po zważeniu sery są odnoszone z powrotem do miejsca, z którego je zabrano, a następnie ładowane na specjalny wózek i zawożone do ciężarówek, które zajmują się ich dystrybuując. Praca przenosicieli sera zdecydowanie nie należy do łatwej, gdyż za jednym razem muszą oni przenieś ponad 100 kg sera.
Sery można kupić na licznych straganach zlokalizowanych na uliczkach wokół ratusza. Na większości straganów można także spróbować różnych rodzajów sera. Są pyszne
Samo Alkmaar jest bardzo klimatycznym miasteczkiem i warto poświęcić trochę czasu i przespacerować się jego uliczkami. W oczy rzuca się charakterystyczna dla tego regionu Holandii zabudowa z małej, drobnej cegiełki. Wiele budynków wyposażone jest także w tradycyjne drewniane okiennice.
Chodaki – saboty
Na targu w Alkmaar można było spotkać dziewczyny ubrane w tradycyjny holenderski strój, w tym – chodaki nazywane sabotami, które są jednym z nieodłącznych elementów Niderlandów. Obecnie rzadko spotykane jako element codziennego stroju, stanowią głownie souvenir turystyczny. Saboty niegdyś noszone praktycznie w całej Holandii, głownie przez rolników, w dzisiejszych czasach częściej niż na nogach, goszczą na straganach sprzedawców pamiątek w postaci breloczków, obrazków ale też jako oryginalne pełnowymiarowe obuwie. Na jednym ze straganów w Alkmaar można było nawet zobaczyć jak są wyrabiane.
Kanały
Nieodłącznym elementem krajobrazu Holandii są liczne kanały. Mijamy ich całe mnóstwo zarówno w drodze do Alkmaar, jak i w samym mieście. Z kanałów słynie też Amsterdam. Mają jedną cechę wspólną, są po prostu urocze.
Rowery
Przemieszczając się po Holandii, nie sposób nie zwrócić uwagi na wszechobecne rowery, które można poniekąd uznać za jeden z symboli Holandii. To bowiem nieodzowny element holenderskiego krajobrazu. Na rowerach jeździ tu dosłownie każdy. Czasem wydaje nam się, że rowery mają tu zdecydowanie więcej praw niż piesi. Trzeba uważać, żeby nie zostać potrąconym Infrastruktura rowerowa jest w Holandii perfekcyjna. Mnóstwo tu wyznaczonych dla rowerów dróg, problemu nie stanowi też wypożyczenie roweru (w naszym hostelu koszt wypożyczenia roweru na cały dzień wynosił 10 EURO).
Pola tulipanów
Kolejnym symbolem Holandii są tulipany. Wiele osób planując wyjazd do Holandii wybiera się do Parku Keukenhof, żeby je zobaczyć. Za wstęp do parku trzeba zapłacić około 16 EUR, więc ten pomysł od razu skreśliliśmy. Zawsze woleliśmy zwiedzać miejsca autentyczne, niż te (płatne) stworzone na potrzeby turystyki. Doszliśmy więc do wniosku, że sami udamy się na poszukiwanie tulipanowych pól.
W Holandii są trzy główne regiony uprawy tulipanów – Bollenstreek, Noordoostpolder oraz Kop van Noord-Holland. Generalnie pola tulipanowe zlokalizowane są głównie w pasie nadmorskim w północno-zachodniej części kraju. Na poszukiwania tulipanowych pól udajemy się po zwiedzeniu Alkmaar. Widzieliśmy je już w oddali przed wjazdem do miasta. Potężne połacie, różnokolorowych kwiatów robią niesamowite wrażenie. Musimy przyznać, że w okolicach Alkmaar wcale nie było łatwo dostać się na pola tulipanów, i to wcale nie dlatego, że ich tam nie było. Były i owszem, ale często wiedzieliśmy je gdzieś w oddali i ciężko było zlokalizować drogę dojazdową. Dostęp do nich oddzielony był kanałem, albo dojazd przebiegał przez prywatną posesję.
Błądząc po wąskich ścieżkach odgrodzonych uroczymi kanałami i zielonymi łąkami na których wypasały się owce i konie, udało nam się bezpośrednio dotrzeć do jednego pola. Nasza radość była nie do opisania. Dywan różnokolorowych kwiatów był na wyciągnięcie ręki. Przez chwilę poczuliśmy się jak w raju. Pokręciliśmy się jeszcze trochę po okolicy i kolejne pole, do którego dostęp był swobodny znaleźliśmy na trasie do Egmond aan Zee, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg. Po dotarciu na miejsce, okazało się, że w najbliższej okolicy naszego hostelu mnóstwo jest tulipanowych pól. Miejscówkę znaleźliśmy sobie idealną! Przepiękne pola mijaliśmy także w drodze do autostrady biegnącej przez morze, w okolicach miejscowości Anna Paulowna. Holandia wiosną jest przepiękna!
[vc_message message_box_color=”turquoise”]Więcej wpisów o Holandii znajdziesz TU.[/vc_message][vc_row][vc_column][vc_message style=”square” message_box_color=”turquoise” icon_fontawesome=”fa fa-plane”]ZAPLANUJ WAKACJE W HOLANDII
Zarezerwuj lot
Znajdź tani lot w wyszukiwarce Momondo, to nasza ulubiona wyszukiwarka, z której najczęściej korzystamy.
Znajdź nocleg
My mieszkaliśmy niedaleko nadmorskiej miejscowości Egmond aan zee w hostelu Stayokey. Hostel serwuje pyszne i obfite śniadania. W okolicy znajdziemy wiele pięknych pól tulipanowych.
Znajdź nocleg na Airbnb. Korzystając z tego linka przy rejestracji, dostaniesz do 100 zł do wykorzystania na nocleg
[/vc_message]