Ostatni dzień naszych maltańskich wakacji spędziliśmy na Gozo. Tradycyjnie rano poszliśmy na dworzec autobusowy i udaliśmy się do portu w Cirkewwa, skąd promem przedostaliśmy się do Mrarr na Gozo. Za bilet nie płaciliśmy. Opłata pobierana jest dopiero w drodze powrotnej.Na miejscu zostaliśmy okrążeni przez naganiaczy, próbujących sprzedać nam swoje wycieczki.
Wiedzieliśmy, że chcemy wykupić bilet na autobus turystyczny hop on – hop off, ale zdecydowanie nie za 15 czy 20 EURO jak nam oferowano. Znajomy był tydzień wcześniej i powiedział, że udało mu się cenę zbić do 5 EUR. Nie mogliśmy być gorsi 😉 Po krótkich negocjacjach siedzieliśmy w autobusie 🙂 Trasa czerwonego piętrowego autobusu wiedzie przez wszystkie najważniejsze atrakcje na Gozo. Ze względu na ograniczony czas (mieliśmy niecały dzień na zwiedzanie) musieliśmy dokonać szybkiej selekcji miejsc, na których zależy nam najbardziej. Nas najbardziej interesowały atrakcje stworzone przez naturę.
Pierwszy przystanek zrobiliśmy w miejscowości Dwejra, gdzie chcieliśmy zobaczyć Window Azure. Jak się lazurowe okno częściowo zawaliło się dosłownie tydzień przed naszym przyjazdem. Jednak mimo wszystko ten naturalny korytarz, wyrzeźbiony w skale, przez którego przepływa woda morska nie stracił swojego uroku i wciąż zachwycał. Gdybyśmy nie wiedzieli, że uległ częściowemu zawaleniu, nawet byśmy tego nie zauważyli.
Kolejnym z ciekawszych punktów naszej wycieczki była Marsalforn Bay. Urocza zatoczka, przy której cumują bardzo charakterystyczne dla Malty kolorowe łódki. Krótki spacer wzdłuż zatoki pozwolił nam rozkoszować pięknem tego miejsca.
Utrzymujące się przez cały czas wysokie temperatury, sprawiały, że nabieraliśmy coraz większej ochoty żeby schłodzić się w krystalicznie czystych wodach otaczających wyspę. Jako miejsce na dłuższą chwilę odpoczynku i plażowanie wybraliśmy Ramla Bay. Plaża słynna jest z nietypowego koloru piasku – rzeczywiście czegoś takiego nie widzieliśmy nigdzie indziej na świecie.
Nasz krótki, zaledwie 4,5 – dniowy wypad na Maltę niestety dobiegał końca. Następnego dnia rano, jak codzień udaliśmy się na dworzec, obierając kierunek lotnisko. Maltę zdecydowanie polecamy. Jest to ciekawa opcja na tanie wakacje na własną rękę 🙂
4 Comments
Dziekujemy 🙂 Pozdrawiamy 🙂 Super relacja !
Dzięki 🙂 Takie komentarze tylko motywują nas do dalszego działania 😉
super relacja , wybieramy sie również Ryanairem na Malte w październiku 🙂 napewno skorzystamy z Waszych wskazówek i opisów , pozdrawiam
Nie sądziłam,że jest tam tyle pięknych miejsc.Na pewno się skuszę na mały wypad na Maltę 🙂